Szykuję się do opisania przykładu złego – niestety – doświadczenia jako klienta.
Mam w głowie mBank i T Mobile. Chcę opisać co wg mnie zrobili źle i jak mogliby zadziałać lepiej.
Oba są świetnym dowodem na to, że dopiero drastyczne działanie klienta (odstąpienie od umowy) przywraca niektórym firmom jasność umysłu. Dlaczego tak musi być?
Zatem – od czego zacząć?
Proszę o Wasze głosy.